Od jakiegoś czasu prawnicy NE zapewniali nas, że możemy liczyć na ich pomoc prawną, gdyby co. No, to teraz czas wcielić to w życie. Obrony wymagają zatrzymani, obrony wymagają też pozostali, których dobra zostały naruszone. Co proponujecie ROBIĆ dalej, gdy już przekonacie nas wszystkich, oglądających zdjęcia i filmy z 11.11 br., że naprawdę macie DOWODY...?
"obrońcy" demokracji - dla mamony uczynią wszystko !
To że WYPASY władzy będą w akcji to było wiadome od września( gdy zapadła decyzja o poczynaniach "chłopaków " z ferajny) .
Inna ciekawostka , tz. "dziennikarze" jechali z tematem zgodnie z wytycznymi "góry" . No cóż widać "dziennikarze" hipoteczni( na te kredyty trzeba zapracować) uczynią każde ale to każde swiństwo na wizji , fonii czy popełniając wierszóweczkę ........to wszystko dla mamony jak śpiewał Ciechowski !
Nawet NADWORNE "profesorstwo" czy inne "autorytety" głos oczywiście zabrali i to jedynie słuszny !
Ale to już było .
Teraz kolej na SOWITE koperty świąteczne czyli jak przewidujecie jakie PODZIĘKOWANIA w jakiej wysokości NAJWIERNIEJSZA WATAHA NADWORNA otrzyma ?
Wklejaj sobie takie songi w innym miejscu. Tylko debil nie pojmuje jak działa Internet. Przeciążając stronę nE, która muli od wczoraj, jawisz mi się jako ten policjant, zamaskowany kominiarką.
Bandyckie ataki policji na pokojowy i bezbronny tłum z dziećmi — wymagają poselskiej interpelacji w Sejmie
~~~
Te wręcz bandyckie ataki policji na pokojowy i bezbronny tłum spokojnie maszerujcy z dziećmi — wymagają poselskiej interpelacji w Sejmie oraz powołania sejmowej komisji ds. działalności policji przed i w czasie Marszu Niepodległości.
Musimy zażądać od agenturalnego rządu Tuska odpowiedzi na pytanie: "Kto w roku ubiegłym i w tym roku wysyłał oddziały nieumundurowanych policyjnych bandytów i prowokatorów mających zakłócić porządek i wywołać zamieszki w czasie Marszu Niepodległości?
Strzały policyjnych bandytów do spokojnego tłumu idącego z młymi dziećmi — w przypadku paniki mogły przynieść dziesiątki ofiar. W ubiegłym roku policja także chciała strzelać do bezbronnego tłumu z dziećmi.
* * *
Po prowokacyjnych strzałach policji do tłumu z dziećmi — zaraz po zadaniu tego pytania przez dziennikarkę z kamerą — bandyta dowodzący oddziałem policji chowa się za kordon policji...
Policyjna prowokacja w trakcie Marszu Niepodległości — 11.11.2012
*
Policyjna prowokacja w trakcie Marszu Niepodległości — 11.11.2012
Po wezwaniu przez megafon, grupa około 200 policyjnych bandytów-prowokatorów — wdziera się w kolumnę pochodu Marszu Niepodległości — oddzielając jej początek od reszty uczestników...
Nov 11, 2012
Na filmie widzimy, jak sprawnie kierowana grupa ok. 200 prowokatorów potrafi rozbić pokojową manifestację na 2 części i sprowokować bijatyki z policją.
Manifenstanci, którzy przyszli pokojowo zademonstrować swoje poglądy, są zupełnie bezradni wobec prowokacji.
Większość uczestników marszu, oddzielona od czoła pochodu, nie może zmienić trasy przemarszu i odejść w innym kierunku, by uniknąć spotkania z grupą prowokatorów.
Niektórzy komentatorzy pytają, skąd wiadomo, że to była policyjna prowokacja? Na filmie widać, że akcja była sprawnie dowodzona i skorelowana z działaniami oczekujących akurat w tym miejscu w bocznej uliczce oddziałów policji. Widać też, że policja nie próbuje łapać prowokatorów, lecz zwraca się przeciwko głównej części Marszu, blokując go.
W tym musi być jakieś drugie dno. Jakie? Na razie nie wiem.
Te "błędy" policyjnych prowokatorów są zbyt ostentacyjne. Napis wystaje? Kurtki sobie nie potrafili zapiąć pod szyję? Przecież wiedzieli, że będzie cała masa filmów i zdjęć.
A może rzeczywiście czują się tak pewnie, że im to wisi? Jakby doszło do dużych zamieszek już nikt by tego nie dochodził
w rezimowych mediach pojawiaja sie informacje iz policjanci w kominiarkach mieli za zadanie wylawiac co bardziej agresywnych zadymiarzy.
Na zdrowy rozsadek jest to logiczne.
Czy istnieje fillm / fotografia na ktorym mozna zidentyfikowac (pobieznie oczywiscie - napis policja lub czesc napisu, kominiarka jak innych) osobnika jw. rzucajacego kamieniami, bijacego policjanta lub skandujacego cos ?
To mogloby raz na zawsze zamknac geby :)
Pozdrawiam z zagranicy - zaluje ze nie moglem byc tam z wami.
Mam dokładnie takie samo wrażenie. To była zagrywka szyta stanowczo zbyt grubymi nićmi. Rząd wręcz jawnie prowokuje obywateli do … no właśnie do czego? Raczej nie chodziło o sprowokowanie zamieszek ulicznych, bo o udziale policji w charakterze prowokatorów dowiedzieliśmy się po fakcie – na ekranach komputerów, siedząc we własnym domu. To wygląda raczej, jak dalsze podgrzewanie emocji, odwracanie uwagi od czegoś ważnego, co w tle. Mówiąc szczerze, całą afera smoleńska ogromną ilością wpadek medialnych, prawnych, proceduralnych itd. Rządu wpisuje się w taki właśnie scenariusz. Co może być o wiele groźniejsze dla nich, jaka tajemnica może być bardziej ponura od zdrady stanu i zabijania własnych obywateli? Dla to może być tylko powolne, krok po kroku oddawanie naszej suwerenności.
"To proste jak drut. Znam tę "zabawę" od lat 90-tych. Tak właśnie, poprzez wrzucanie mi dużych plików, blokowano moją stronę.
Ja nie oskarżam, ja proszę. Albo zdajecie sobie sprawę jak działa Internet, albo idźcie do "Idola"."
No to kiepsko sie znasz, poniewaz teraz lacza sa szybkie, a takie wstawki wcale nie obciazaja twojego serwera imbecylu, poniewaz "pobieranie" tresci zaczyna sie po kliknieciu PLAY.
Proszę o poprawki jeżeli coś źle zrozumiałem. Podałem minuty z filmu. Są w nim cięcia więc przedział czasu kolejnych wydarzeń w rzeczywistości jest inny.
1) Marsz Polaków dumnie i spokojnie pokonuje pierwsze metry.
2) 1:14 Policja nadchodzi od frontu prawą stroną z tajniakami na tyłach.
3) 1:38 Od tyłu marszu tą samą stroną nadchodzi grupa odpędzanych przez uczesników marszu agresywnych kibiców*. Z tłumu dochodzą krzyki ,,nie wyprzedzajcie/przekraczajcie czoła marszu''.
4) Te grupy (policja z tajniakami oraz kibice) się spotkały koło minuty 2:14. Prowokatorzy atakują policję. Pojawia się czarny dym.
___Czy uciekli w ulicę widoczną w 3 minucie gdzie po chwili odgradzają ich policjanci?
3:00 5) Policja wchodzi w marsz i odgradza miejsce prowokacji od czoła marszu. To pewnie moment ataku pałkami i ostrzeliwania.
6) Godzinny postój. Poseł. Wóz pancerny. Pani z flagą.
Proszę o wyjaśnienie gdzie to się dzieje i w którym momencie względem wydarzeń z pierwszego filmu.
I jeszcze tajniacy ze zdjęć i filmu Johna Maya. Oni idą za policjantami od czoła marszu więc nie mogą być kibicami, którzy wychodzą z tyłu marszu.
Dotychczas nie znalazłem pewnego dowodu na policyjne pochodzenie prowokatorów. Pewnym jest że to byli prowokatorzy ale mogli to być, według tego co dotychczas opublikowano, zorganizowani huligani. Jest to jednak nieprawdopodobne. Policja nie mogła przegapić takiej agresywnej bandy i samo pojawienie się takiej bandy w tych okolicznościach nie mogło być spontaniczne. Akcja musiała być zgrana i zaplanowana.
To co napisałem nie jest manipulacją tylko próbą interpretacji zamieszczanych materiałów. Proszę o zgłaszanie poprawek.
Prawda zwyciężyć musi, prawda zawsze zwycięża ! Jaki jest koszt bandyckiego napadu policjantów na bezbronnych demonstrantów!
Ile kosztuje Polskę umyślny bezprawny zaplanowany i zorganizowany bandycki napad policjantów na bezbronnych demonstrantów Marszu Niepodległości w dniu 11.11.2012r.
Policja umyślnie bezkarnie strzela do bezbronnych spokojnych demonstrantów- kobiet, dzieci, młodzieży i mężczyzn chociaż nie zagraża im żadne niebezpieczeństwo. Kto wydaje umyślne bezprawne rozkazy rażąco naruszając prawo? Żyję poniżaj minimum biologicznego - jestem przestępstwem okradana przez skorumpowanych sędziów, prokuratorów - przestępców oraz przez Skarb Państwa, a także Koncern Vattenfall. Czy trzeba przeprowadzać następne gorące prywatyzacje oraz umyślnie bezprawnie i jaskrawo okradać obywateli - aby do nich strzelać, gdy maszerują w imię pokoju!
Wladza wybrana przez rosyjskie serwery najwyrazniej tonie...
... i chwyta sie brzytwy: ucieka sie do prymitywnych prowokacji i niczym nie usprawiedliwionych represji.
Co wiecej, w panice wzywa na pomoc pseudo-autorytety: Zibi Brzezinski i Norman Davis totalnie sie zeszmacili, stajac po stronie uzurpatorów. Gdzie byli dwa i pól roku temu?
I gdzie jest Bruksela? Przeciez w chwiki obecnej Polska to panstwo mafijne...
Jestem ciekawa kto utrudnia mi od wczoraj dostępu do Waszej strony NE? I robi mi problemy niepotrzebnie. Czy sprawca robi to odpłatnie - czy nieodpłatnie tj. z nienawiści. Cel bezprawnego działania sprawców znam!
Popatrzcie na tym filmie na gościa w białej czapce, białej chuście i saszetce z tyłu, jak już z daleka wyciąga z kieszeni czarną świecę dymną i rzuca w kierunku policji. To od niego wszystko się zaczęło. Bardzo dziwne żeby ktoś robił awanturę i wybierał świece dymną zamiast petardy albo racy. Czarny kolor mógł być sygnałem do zadymy dla innych prowokatorów
Tutaj film na którym ok 1.40 widać gościa w kominiarce podobnego do tych pokazywanych wcześniej jak rzuca racę, a od ok 2.00 widać jak policja odrzuca race w tłum
Nie wiem z czego to wynika ale bardzo dużo policjantów-tajniaków miało na sobie kurtki North Face, może to kwestia jakiegoś przetargu. Można je łatwo poznać po logo na łopatce
Trzeba organizować oddziały Gwardii Obywatelskiej, które będą chronić uczciwych obywateli przed policyjnymi bandytami nie tylko przy okazji Marszu Niepodległości.
Policyjni prowokatorzy i tajniacy - część z nich - w torbach i plecakach mieli kaski."
Czy Autor tekstu oczekuje od polskiej policji, że na ulicznych zadymach występować będzie bez kasków?
Na żadnym zdjęciu a ni na żadnym filmie nie ma sceny jakoby policja prowokowała tłum, nie ma żadnego zdjęcia policjanta rzucającego racę..a od rzucania rac rozpoczęły się wczorajsze rozruchy.
Proszę zwrócić uwagę w czyim interesie są takie burdy uliczne w czasie wielkiego, narodowego Święta? Czy w interesie rządu?... czego by o tym rządzie nie powiedzieć ale takie zachowania są wymierzone także w ten rząd.
Natomiast oczywisty interes ma wroga nam Rosja i to ich agentura wszczęła te rozruchy poprzez swoich najmitów. Bo chyba, nie sądzi Pan, że poszli sobie w 92 i zostawili nas w spokoju???
Jestem pewny, że to tylko poligon doświadczalny przed większymi wydarzeniami jak np 11.11.2013r. Oni przygotowują się na coś większego i bardziej makabrycznego. Oby nie powtórzyły się wydarzenia z grudnia 70'.
Czy to byli na pewno prowokatorzy policyjni? Może to zwykli kryminaliści ubrani w policyjne umundurowanie.
Smiem z całą pewnością twierdzić, że to ten sam typ! na drugim filmie przy 1:03 dokładnie widać jego twarz. Charakterystyczne kości policzkowe, podbródek i nos. 99% to ten sam typ. Brawo !!!
Jakies trudności w komentowaniu, ale jak widać przejściowe.
Edukacja na temat charakteru i metod policyjnych prowokacji, których celem jest osiągnięcie określonego medialno-politycznego celu przynosi piorunujące efekty. Społeczeństwo pokazało, że potrafi bardzo szybko się uczyć, pomimo totalnego opanowania większości mediów przez funkcjonariuszy jednokierunkowej propagandy.
W tym musi być jakieś drugie dno. Jakie? Na razie nie wiem.
Te "błędy" policyjnych prowokatorów są zbyt ostentacyjne. Napis wystaje? Kurtki sobie nie potrafili zapiąć pod szyję? Przecież wiedzieli, że będzie cała masa filmów i zdjęć.
>>> a skąd w ogóle pewność, ze gość na zdjęciu z napisem 'policja' wystającym z kurtki prawie pod szyją to policjant?
Dla mnie dziwne jest że wszyscy tutaj starają się udowodnić że policja po cywilnemu (tajniacy w zielonych i czarnych kominarkach) brała udział w ataku na marsz, który był następstwem bardzo prawdopodobnej prowokacjacji w wykonaniu grupy kiboli (głównie białe kominarki).
Tym kibolom nie wystawały napisy policja ani inne elementy wskazujące na przynależność do służb.
Czy udział tajniaków w pacyfikacji tłumu jest nielegalny przy założeniu ataku kiboli-prowokatorów? Przecież widać na filmach. Znakiem do zamknięcia zasadzki policyjnej było rzucenie czarnej świecy dymnej przez jednego z niespodziewanie przybyłej grupy agresywnych kiboli. Następnie poleciały race i się zaczęło..
Udział służb w cywilu jest pewny co jest na filmach i zdjęciach. Ale to że się z tym nie kryli znaczy chyba że mogli to zrobić.
Kim byli podnieceni goście w białych maskach, którzy rozpoczęli burdę?
Proponuję drogę prawdy. Mieszanie na tym etapie i granie na emocjach to droga do nikąd, chyba że taki jest cel.
Jeszcze raz proszę o poprawienie mnie jeżeli wyciągam błędne wnioski.
że niby policjanci tak na chama, bez zachowania najmniejszych pozorów, pod okiem ludzi i setek kamer, w kamizelkach wystających spod kurtek prowokowali zadymy i walczyli sami ze sobą dla medialnego picu? to jest zbyt grubymi nićmi szyta sugestia, żeby w nią uwierzyć.
Tak strasznie żeś "Parola" na prowokacji przyłapał, że on tego pewnie nie wytrzymie i się załamie biedaczysko.
Coś Ci zionie spod dupy. Jak się sprawa wyklaruje, to chce Cię widzieć z przepraszam, gamoniu i to nie jakimś bakanym kątem, tylko pełnym zdaniem donośnie i bez niedopowiedzeń.
Bo nie wiesz jak to się odbywa. Tak samo jak pewnie nie wiesz tego, że oni to ćwiczą i to całkowicie legalnie. Część przebiera się za kiboli, albo tłum z mutrami, a część nawołuje do rozejścia się.
Swój swojemu krzywdy nie zrobi, więc Ci prowokatorzy nie zrobili specjalnej, a być może żadnej krzywdy tym w mundurach. Poszumieli, porzucali - pod nogi, chyba że któremu zeszło. Toć przy tych strojach amerykańskich futbolistów to i tak nic. Gość zawraca na cztery razy w tym.
W dymieniu petardami i podburzaniu tłumu to już mogli sobie pójść na całość. Po to tam byli ostatecznie, oprócz dania pretekstu zwartym oddziałom. Wojownicze okrzyki mają opanowane do perfekcji. Jak to profesjonaliści. Tuż przed atakiem oddziałów wycofują się, albo ustępują na boki. Oni wiedzą kiedy to jest i nie są tam dla stawiania oporu. Ostatecznie gdy inaczej się nie da, dają się przechwycić/ogarnąć nacierającym (zatrzymać) z informacją rozpoznawczą "swój". Dobrze za kordonem ją dyskretnie potwierdzić. To nawet nie trzeba mieć blachy do tego. Wystarczy rzec, że "swój" od "kogo". Blacha to jak są wątpliwości...
dziękuję za oświecenie, ale nadal nie rozumiem, PO CO policja by się tak ostentacyjnie wystawiała. pierwszym, fundamentalnym zadaniem prowokatora jest odwrócenie uwagi od samego siebie. prowokator nie będzie chodził w rozpiętej kurtce, spod której wystaje mu wielki jak byk dowód na to, że jest prowokatorem. prowokator nie będzie 5 minut przed i 5 minut po prowadził miłej pogawędki z kolegami policjantami tak, aby każdy mógł go zobaczyć, zidentyfikować i zdemaskować. to jest totalna bzdura. prawdziwy prowokator wszedłby do organizacji, którą chce skompromitować i tam, od wewnątrz, wpływał na umysły jej członków, aby działali w sposób przez niego oczekiwany. w policji, wbrew obiegowym opiniom, nie pracują sami debile.
Ciężko jaśniej. Tu masz konkretnie znak-sygnał. Zoba jak ten jeden jest nabuzowany. Ze trzy działy strzelił. Mało mu dekiel nie wystartował. Jest do wychwycenia jeszcze ostateczny etap decyzyjny-potwierdzający, prawdopodobnie podany przez radio i przekazany podczas kółeczka.
Nie wiem, czy ten policjant, któremu było za ciepło i się rozpiął to idiota. Na czole nie ma.
Oczywiście nie wykluczam, że w tłumie po cywilnemu, a tym bardziej w kordonie byli policjanci których nie uświadomiono, jaki teatrzyk zielona gęś, będzie odgrywany. Nie było takiej potrzeby.
"prawdziwy prowokator wszedłby do organizacji, którą chce skompromitować i tam, od wewnątrz, wpływał na umysły jej członków, aby działali w sposób przez niego oczekiwany."
To jest niemądre. Prowokator jest od prowokacji, to zasadniczo pionek. Zazwyczaj się podszywa chwilowo. Gość o którym mówisz to kret. Musi przy tym już trochę myśleć, bo kariery nie zrobi.
Nie twierdzę, że w policji pracują sami debile. Pozatym idzie im na razie niezgorzej, bo organizatorzy nie złapali i nie wywieźli stamtąd ani jednej przebranej pały, choćby na wymianę na moście..
Więc ktoś tu jest większym debilem niż pały. Do tego na razie udostępniona dokumentacja jest żenująca. Może na razie, może lepszej nie ma. Jak Ewidentny im czegoś prywatnie nie podmontuje znowu, mogą leżeć i kwiczeć. A przecież było wiadomo. Przecież można było wiele rzeczy, no ale nie. Po co, albo się nie dało znowu. Najważniejsze, że z synowcem na koń siędziem...
Po pierwsze, policjanci mają prawo się maskować. I chodzić w tłumie i obserwować, czy ktoś nie robi gnoju.
Po drugie - mogli się zdarzyć prowokatorzy z napisem "Policja" albo w kamizelkach z ekip "narodowych" albo z innych agentur. Właśnie po to, żeby wkurzeni "marszowcy" zaatakowali policję. Nie mówię o tych na filmach, bo to policja ewidentnie. Słyszałem o ustawkach kiboli a bardziej narwani z nich też noszą kamizelki na "akcję". Wypadanie oznak to plotka, ale nawet to jest dobry motyw dla agentury, ażeby wkurzyć tłum i sprowokować. W każdym razie na wypadanie oznak od prowokatorów nie ma dowodów.
Nie ma żadnego filmu, na którym byłoby widać wyraźnie, że ten, który ma znamiona policyjne, atakuje policję. Są tylko poszlaki. Np gość w czerwonej kurtce z tłumu atakujących, który biegnie w kierunku kordonu policji i za nim znika, agresywne zachowanie policji, kostka brukowa, która --wyglądała-- na przygotowaną wcześniej itp.
Ale tak naprawdę nie ma dowodów. Głupio postąpił tłum, że nie przechwycił tych prowokatorów, naprawdę głupio! Natomiast bardzo dobrze, że agresja nie eskalowała.
A może coś przegapiłem i jest jakiś dobry dokument pokazujący WYRAŹNIE to, o czym krzyk?
Inka, posłuchaj. Ja właśnie BARDZO bym chciał zobaczyć te dowody. Ale ich nie widzę. Jak mi pokażesz, to się ucieszę. Sęk w tym, że okupant raczej zadbał o to, żeby o te dowody było ciężko. Przecież spodziewali się tysięcy komórek z kamerami...
To, że policjant odrzuca racę w tłum, oznacza po prostu, że jest debilem, nic więcej. Powinien dostać naganę komendanta i oficjalnie dostanie. A faktycznie będzie: "Nie przejmuj się Zenek, dobra robota. W stresie każdy może błąd popełnić. Napiszemy notatkę, ale za miesiąc dostaniesz premię."
Rozumiesz? Nie ma dowodów. A jak są, to pokaż, proszę!
Aha, żeby było jasne. On tę racę ODRZUCA a nie zapala i rzuca. To jest przecież oczywiste. A więc błąd polega na tym, że odrzucił w tłum (tak to wygląda na filmie, ale ręki i tak bym se za to nie dał obciąć). Ale to ktoś z tłumu rzucił im racę pod nogi, a to dymówa i oślepienie itp i "przeszkadzała w pełnieniu obowiązków". I powie, że chciał rzucić bardziej w prawo, gdzie było mniej osób, ale mu się wyślizgnęła, bo stres. I w ogóle bardzo się bał, bo rozszalały tłum 100 tys. osób się na nich rzucił, więc stres, a w stresie błąd. Nie będzie żadnych konsekwencji. A robienie hałasu o ten drobiazg tylko nam szkodzi.
Czy twoja ukochana kiedyś przy tobie, choć nie chciała, puściła bąka? Tak? No to wiesz jak to jest. Gostek rozpiął kurtkę, bo się zgrzał - on tego nie kontrolował na poziomie umysłu. Poza tym (looknij jak gościa jednego odstawiano od posłów, bo by się na nich rzucił) TO ONI SĄ PANAMI i nawet jak "pierdną", to nic im się nie stanie. Poza tym wiedzą dobrze, po Czajce, że są bezkarni.
@Bozon 06:22:07 Kondzio szedł w grupie rekonstrukcyjnej NSZ
Masz głupku:
Byłam tam w grupie rekonstrukcyjnej i osobiście widziałam zachowania prowokatorów przed prowokacją, jak stali obok policji (to też można obejrzeć na filmiku) i potem , jak rzucali w tę policję petardami. Trudno było nie zauważyć, że to było ustawione!
mbapawlik w odpowiedzi do: beryl1993 (Pokaż komentarz) 9 godz. temu 3
Człowieku! Nie ma się z czego cieszyć. Byłam tam z dwójką dzieci (10 i 12 lat) w grupie rekonstrukcyjnej i musiałam uciekać. Czy to jest normalne? Naprawdę tak cię to cieszy?
mbapawlik w odpowiedzi do: Tomasz620 (Pokaż komentarz) 9 godz. temu
Parol nie jest ideałem, to ja aż za dobrze wiem, ale trzeba być skończonym debilem i sukinsynem, by "podejrzewać", że wystawił jakiekolwiek dziecko (a ten chłopiec jest nam dobrze znany) pod kule, gaz i pały. Zdjęcia też są u Carcinki z żoną Opary i jego córką -niewiele chyba starszej od Kondzia - czy to znaczy, że ci akurat nie zgodzili się na ustawkę? Puknij się w łeb.
Aaaa, to znam przecież bardzo dobrze. To akurat skurwielstwo na maksa. Jak o tym myślę, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Na szczęście ten gość jest już napiętnowany, jego twarz jest znana w Polsce.
Ale ponieważ był to tylko 1 dobrze udokumentowany przypadek, to generalnie lemingi śpią sobie dalej na zasadzie "patologie się zdarzają". Nie dostrzegają syfu w całym kraju i nie przekona ich skopanie niewinnego człowieka przez policjanta. Myślałem, że tym razem już będzie kurde wszystko jak na tacy. Przysięgam, że sam jechałem na Marsz z aparatem, ale ... zostałem zawrócić i nie pojechałem. Wola Boża.
Carcajou, ja jestem prawie pewien, że była prowokacja! Tylko brak takich mocnych dowodów z przytupem. Nie takie zestawy poszlak - lecz dużo silniejsze - pokazywałem przy różnych okazjach moim kumplom lemingom i nie docierało. Jeśli padło w TVN kilka razy "teoria spiskowa" to lemingoza jest już ZAIMPREGNOWANA i trzeba im rzucić w ryj żelaznym dowodem. A tu takiego nie widzę. Może jeszcze po prostu edytorzy nie zebrali tego dobrze do kupy. Ale na razie nie widziałem.
"Gostek rozpiął kurtkę, bo się zgrzał - on tego nie kontrolował na poziomie umysłu." Naprawdę uważasz, że prowokator z policji zakładałby kurtkę z napisem "Policja" na akcję? To byłaby głupota! Oficjalna wersja będzie taka, że on tę kurtkę miał na wszelki wypadek. Normalnie chodził tam po to, żeby w kominiarce obserwować podejrzanych typów, a gdyby trzeba było, rozpiąłby kurtkę i miałby "autorytet", a koledzy w mundurach by widzieli, że "swój". Może wolał, żeby była schowana w tym momencie, może "puścił bąka", ale trudno mi uwierzyć w to, żeby okupant był tak głupi, aby wypuszczać prowokatorów w rynsztunku policyjnym. Jeśli już to jest podpucha, żeby nas ośmieszyć. Jeśli byli prowokatorzy ze służb rzucający w policję, to bez odznak i bez oznak przynależności do służb.
A w tej chwili IMHO robicie szum, który nam szkodzi. Bo emocje zakrywają logiczne myślenie i będą później przez 2 lata cytować najbardziej nagrzane wpisy i pokazywać, że NE to banda oszołomów. Ostudzić emocje, zrobić chłodne rozważanie, dochodzenie, poszukać typów, którzy robili burdy i porównać dokładnie stroje, porównać z zeszłym rokiem a może coś się znajdzie. Ja w tej chwili nie mam na to czasu.
Tak uważam. Są na służbie i chodzą w służbowych ciuchach. Służbowo też zostały zakupione te same czapki i służbowe są race.
Zbyt dużo rzeczy do siebie pasuje: narracja policji to kit - nawet jak dla leminaga. I to jest to na czym powinniśmy się skupić, bo nawet jak coś wypłynie, jak rok temu (Czajka) to i tak będzie to zwekslowane, "że się zdenerwował" (odosobniony przypadek)
By ich naprawdę skompromitować musiałbyś mieć plany operacyjne lub info z nasłuchu (czytaj: musiałaby zdradzić ktoś z wewnątrz).
Umysły lemingów zostały zmiękczone przez lata propagandy. Poczynając od poziomu filozoficzno-ideologicznego w szkołach, łamania moralności poprzez walkę z Kościołem, następnie atak drwiną, ironią, cynizmem i sarkazmem w mediach - to się dobrze przyjmuje. I ja byłem lemingiem. I ja plułem na Kaczyńskiego, akceptując "politykę miłości".
Po zmiękczeniu zostały umysły zostały powyginane i uelastycznione a następnie stopniowo nauczone takiej gimnastyki, aby prawdy nie przyjmować, tylko tkwić w błędzie, bo wygodniej i bezpieczniej społecznie.
Wykorzystuje się tu kilka mechanizmów - bazując na pysze ludzkiej. Ona pozwala wynieść się nad kogoś innego i zadrwić z niego, albo uznać bez wystarczających przesłanek, że dzięki naszej inteligencji jesteśmy w stanie prawidłowo ocenić sytuację a skala naszego błędu jest mała. A więc z łatwością odrzucamy prawdziwe autorytety, jeśli ktoś im przypnie łatkę "teoria spisku", a chętnie przyjmujemy byle jakie argumenty osób, które erystycznie kombinują, drwią, ironizują i zachowują syptomy spokoju - nienaruszenia emocjonalnego. Bo przecież racje musi mieć ten, kto potrafi wesoło zażartować z rozmówcy, prawda?
A więc lemingi nie idą już za dowodami od "Tuska", tylko za fujarką zaklinacza szczurów, czyli sztabu specjalistów od wizerunku, to jest - inżynierów społecznych. I tego tak łatwo nie zmienimy, bo ich obudzenie z transu wymaga solidnego przypierdolenia w tę całą fasadę intelektu. Teraz rozumiesz?
Powiem jeszcze raz - mają prawo do kominiarek. Nie można tego podawać, jako zarzut. Jako służby porządkowe, mają obowiązek obserwować, starając się wtopić w tłum czy ktoś w tłumie nie jest wyjątkowo niebezpieczny, podejrzany. Więc od tej strony nic nie uzyskamy. Chodzili blisko policji, nie ukrywali tego, że są z policji, ale jak trzeba było, wtapiali się w tłum. Naszym zadaniem nie jest udowodnić że byli z policji i mieli kominiarki, tylko, że robili celowo coś niezgodnego z prawem: rzucali cegłówkami, racami w policję ... bili niewinnych obywateli :/ itp Czyli nie jest łatwo.
Skupiłbym się najpierw na tych racach. Tomek coś pisał, że to nie są takie, jakie zazwyczaj kupują kibice. Trzeba było od razu podnieść parę i mieć dowód rzeczowy do zbadania. Może ktoś ma to i jest w stanie udowodnić, że te race są najczęściej zakupywane przez służby?
Narracja policji jest taka, jak zawsze, jak nawalają. Myślę, że każdy już się zdążył przyzwyczaić i nawet jeśli komuś to śmierdzi, to lemingi już dawno przyzwyczaiły się do życia w jednym wielkim smrodzie, więc to też zleją - przynajmniej większość.
Co mogę dodać:
Wiem od naocznego świadka, kolegi, z którym miałem jechać, że policjanci byli naprawdę wystraszeni. Twierdzi, że było w ich twarzach widać strach. Ujął to jeszcze tak, że można było zaobserwować, że było im nie w smak to, co robili, jakby przeczuwali, że działają wbrew moralności. Część ZOMOwców może wiedziała o szykowanej prowokacji, a wtedy i reszta mogła dostać cynk. W każdym razie opinia kolegi też nie jest dowodem.
Można by zrobić akcję "przyślij nam swój film" i zatrudnić na kilka dni ekipę do badania dokumentów i szczegółowego porównywania osób. Niestety filmy z komórek zazwyczaj nie są świetnej jakości, ale może dałoby coś radę wyłuskać.
Czy na Marszu Prezydenckim też chodzili zakapturzeni?? Nie, naszym zadaniem jest przede wszystkim myśleć.
Wszystko "można" tylko zawsze ktoś to musi zrobić czy zapłacić za zrobienie. Redakcja NE to raptem 4 osoby (na MN były 3) i iluś tam sympatyków (nie opłacanych).
W Wolnej Polsce trzeba będzie stworzyć całkiem nową policję
Tzw zomo zawsze musi istnieć jakby co, ale jednak pacyfikacja agresywnego tłumu to ostateczna ostateczność i tym bardziej, gazowanie, strzelanie do Rodaków. Ludzie w panice mogli się potratować, mogli też w samoobronie ruszyć na policję, wtedy pannice w mundurach dodające sobie męskości strzelbami... zsikałyby się ze strachu. Rozjuszony tłum jest jak husaria nie do zatrzymania nawet ogniem broni maszynowej na ostro, a co dopiero kulami plastikowymi.
Grozę to budzi, doczekaliśmy III RP, ech.... Nie było absolutnie potrzeby takiej interwencji wobec całego marszu, to się mogło skończyć niesłychanej skali tragedią. Cud że skończyło się względnie dobrze, umiarkowana zadyma, nie ma zabitych, nie wiem jak z rannymi, czy są ciężko ranni? Okaleczeni? NE powinien ich odwiedzić z kamerą w szpitalach, może trzeba komuś pomóc, nikt np oka nie stracił, zębów?
Należy policji i politykom postawić liczne zarzuty, w tym sprowadzenie powszechnego zagrożenia dla ludzi. To POLICYJNY TERRORYZM na zlecenie władz Warszawy i nierządu PO. Ci zaś są sterowani z zagranicy, przekaźnikami są tacy jak Smolar, który akurat jest też z ruchu narodowego, tyle że nie narodu polskiego, podobnie jak Tusk, wielu z nich.
Czy jednak Pawle są dowody twarde na policję? Sama ich obecność w tłumie niestety dowodem NA NIC nie jest, skurczybyki mają prawo za sobą stworzone przez siebie, mieli prawo być w środku i mieli prawo bić, łapać ludzi także.
Nie mieli prawa jednak rzucać w policjantów, ani w nikogo niczym jak mi się wydaje. To trzeba udowodnić twardo i są na tacy. Ktoś im takie rozkazy przecież wydał, trzeba to zbadać. Sznurki zaprowadzą na samą górę. Taka władza może być obalona obywatelskim nieposłuszeństwem, przecież stoi przeciwko Suwerenowi, zatem paszoł won! Policjanci to ich powinni ostrzelać, spałować, zgazować i zamknąć.
=============================
Myślę nad ograniczeniem roli policji i prewencji.
=============================
Są drodzy, nieskuteczni, brutalni, działają na polityczne zamówienie, prześladują opozycję. Są niszczycielem demokracji, uprzykrzają życie, wcale nas nie chronią, masa śledztw umarzanych, temat rzeka.
Są różne opcje, komercyjna ochrona opłacana przez miasto, czy organizatorów imprez, oraz OBYWATELSKA ochrona, to już jest realizowane nie tylko na MN. To samo robi Solidarność, TV Trwam, GP, PiS, to konieczność.
U mnie policji nie ma, patrole rzadko z sąsiedniej gminy. Powinniśmy mieć własną ochronę, patrole obywatelskie, sąd rozjemczo-upominający, tego typu projekty. Policja nie jest wcale taka niezbędna do prewencji. Śledztwa mogą prowadzić detektywi prywatni. Może by nająć takowych też do obnażenia spisku przeciw MN?
Co się dzieje ze stroną NE? Wszystkie inne hulają mi bez zastrzeżeń, a tutaj nie masakra.I tak od wczoraj."
===============
Dzisiaj jest dużo lepiej, wczoraj praktycznie cały dzień u mnie NE nie działał, nie mogłem komentować, nawet podstrony się nie otwierały przeważnie. Głowię się czy te problemy powoduje mój komputer czymś zainfekowany przez służby, czy też to jakiś filtr na łączu netii blokujący NE, czy problem w samym NE tylko. To ostrzeżenie że nie możemy liczyć na NE jakby co, odetną nas od NE bardzo łatwo. Trzeba wtedy kontaktować się inaczej, choćby Twitter, FB, google+ itd albo maile, jakieś inne forum dyskusyjne. Musimy to ustalić.
"Po drugie - mogli się zdarzyć prowokatorzy z napisem "Policja" albo w kamizelkach z ekip "narodowych" albo z innych agentur. Właśnie po to, żeby wkurzeni "marszowcy" zaatakowali policję. "
==============
Taka będzie linia obrony policji, systemu. Będą część z nich nazywać przebierańcami, ale przecież nie tych stojących grupami przy prawdziwej policji. Można ich namierzyć, porównać z tymi w tłumie i będzie dowód na to że nie mogą to być przebierańcy-prowokatorzy spoza policji, ale wszystko trzeba mozolnie udowadniać.
temat flary znalazłem na profilu FB marszu, wiele osób potwierdza jej wystrzał
Polecam tez filmik Pyta.pl
to są takie trochę zgrywusy próbujące wkręcać ludzi w dziwne pytania, ale trzeba przyznać że mają świetne ujęcia - dokładnie widać jak policja odrzuca race, jak strzela, używa gazu
ja teraz skupiam się na ustaleniu przebiegu zdarzeń, które doprowadziły do ich wybuchu i polemizuję z tezą, że to wina tajniaków w kominiarkach
film ciekawy - ale postępowania policji później nie mam niestety czasu analizować,
poza tym to nie tylko race wrzucane przez umundurowanych i nieumundurowanych funkcjonariuszy w tłum lub w kordon
Bo zasadnicze pytanie do Policji to to: czemu kilkuset kibiców wtargnęło i podzieliło Marsz, skoro grupa była monitorowana od samego miejsca zbiórki pod Kinem Muranów i dworców PKP?
To pytanie powinni podnosić organizatorzy a nie ośmieszać się twierdzeniami, że Policja biła się między sobą by skompromitować Marsz.
Tajniacy zareagowali na atak zamaskowanych gówniarzy atakujących mundurowych policjantów pirotechniką i kamieniemi (?) spod HSBC, w pościgu za nimi kilku z tajniaków wbiło się w tłum.
Burdę zaczęła żuleria spod HSBC i jest to wyraźnie na filmach pokazane.
,,Bo zasadnicze pytanie do Policji to to: czemu kilkuset kibiców wtargnęło i podzieliło Marsz, skoro grupa była monitorowana od samego miejsca zbiórki pod Kinem Muranów i dworców PKP?''
Panie Pawle, chciałby te zdjęcia w końcu zobaczyć, wszyscy mówią o zdjęciach o nagranych filmach, że jest 100 kg wszystkiego, a ja tego nie widzę, cały czas ludzie przyklejają linki do tych samych filmów i tych samych zdjęć
Ja rozumiem, że ciężko Wam to ogarnąć, że materiału jest bardzo dużo, mam nadzieję że z czasem wszystko to uporządkujecie i wszyscy będą mogli obejrzeć i przekonać się na własne oczy i ja również.
Czekamy więc cierpliwie na kolejne artykuły z nowymi materiałami.
I dzięki wielkie za to, że jesteście i za to co robicie - ode mnie dobra "Łyski" dla Was kochani.
"...By podsycić atmosferę bitwy, za trybunami odpalamy czarną, wojskową świecę dymną, która wywołuje panikę wśród części widowni i strażaków znajdujących się na obiekcie."
Naprawdę długo nie szukałem, a Ty chyba nie doceniasz gości zajmujących się oprawami meczowymi.
nieudana akcja tajniaków trwała góra 10 sekund i była wymierzona w zamaskowaną gównażerię, która obrzucała mundurowych stojących na rogu a potem cisnęła czarną racę na skrzyżowanie,
po ataku tajniaków gównażeria cofa się do tyłu a mundurowi dreptają w ich stronę z żółwią prędkością, zatrzymują się przy drugim narożniku,nigdzie nie "wchodzą"
Tajniacy wskoczyli w tłum, żeby złapać kilku najbardziej aktywnych "kiboli", którzy zamaskowani zachowywali się agresywnie. Akcja nie powiodła się, a tłum gówniarzy ruszył na tajniaków, którzy musieli uciec. W tym samym momencie bowiem grupa umundurowanych policjantów użyła gumowych kul, żeby odstraszyć tę grupę.
Wszystko układa się w jedną całość.
Za zamieszki najprawdopodobniej odpowiada ta kilkusetosobowa grupa pseudokibiców, która wbiła się w tłum.
zobaczcie na ekipe z 1:20 - ewidentnie nie pasuja do reszty, dwóch ma kominiarki biało czerwone, ubrania North Face
tak samo 3 goście z 0:55 - czerwono białe kominiarki , North Face.
Znam troche te klimaty i powiem wam że w kurtkach North Face za 1200 pln chodzą raczej studenci w góry, albo starsi ludzie. Kibole kupują tańsze kurki np Nike albo specjalnych firm dla Kiboli - zwracajcie na to uwagę.
Widoczna też jest zupełnie inna postawa - kibol jest nonszalancki zgarbiony, patrzy spode łba, ma ręce w kieszeniach dresu, zwykłe ma szalik swojej drużyny. A tutaj mamy gości co jakby połknęli kijek, wszyscy z jeansach, i bez żadnych oznak klubowych
W filmach pokazałem działania policji, które od samego początku były prowokacyjne.
Przemarsz potężnie uzbrojonych oddziałów przez tłumy ludzi zbierających się do marszu już jest próbą przestraszenia starszych i kobiet z dziećmi, a zdenerwowania młodych i czekających na emocje.
Dlaczego oddziały policji nie stały w bocznych ulicach, a manifestowały w tłumie swoją siłę?
Dlaczego nie stali daleko od marszu, a wychodzili na ulicę dopiero w chwili rzeczywistego zagrożenia porządku i spokoju?
Karygodna jest ogromna ilość policji w kominiarkach. Kto wie czy to nie oni zaczynali te rozróby? Analizy filmów i zdjęć już potwierdzają takie domysły.
Późniejsze, niezrozumiałe działania dopełniają obrazu. Celowy chaos i wpuszczanie "bandytów w kominiarkach" za swoje plecy.
"Pan z 3 minuty drugiego filmu jest na innym filmie i próbuje wyprosić od policji wylegitymowanie zamaskowanych prowokatorów, a policja odmawia!"
Dzięki za zwrócenie uwagi Znalazłem to nieudane wylegitymowanie, mundurowy pewnie wiedział, że to tajniacy więc jeżeli nie mógł o tym poinformować obywatela(?) to został postawiony w nieciekawej sytuacji. Tak czy inaczej za odmowę podania numeru służbowego pewnie będzie miał kłopoty.
O ile ktoś to formalnie zgłosi.
A próbującego legitymować znalazłem w jeszcze innym miejscu. A właściwie jego charakterystyczną flagę z biało-czerwoną szachownicą.
Szedł chodnikiem w bezpośredniej bliskości tych gówniarzy, kiedy byli jeszcze u wlotu ul. Wspólnej (poprzednia przecznica) a mundurowi stali na chodniku między Wspólną a Żurawią.
zobaczcie też dokładnie film z Pyta.pl - ok 8.30 jest scena jak tajniacy zatrzymują kogoś a policjanci w kaskach ich pałują, na co tamci krzyczą
"pomóżcie!" , "policja!". A potem się skarżą w mediach ilu to policjantów odniosło obrażenia...
Cały czas pojawiają się nowe filmy ale niestety nadal nie ma 100% nagrań które by potwierdziły że policjant coś sprowokował, jest jedna scena jak ktoś podobny rzuca racą i widać gościa w zielonej kominiarce i plecaku przy pierwszej zadymie ze świecą dymną - ale nie dokładnie
Z przedstawionego materiału widać zwykłą bójkę uliczną między funkcjonariuszami policji (często zamaskowanymi), a częścią uczestników marszu. Nie usprawiedliwiam ani jednych ani drugich, jednakże działania policji narażały na niebezpieczeństwo spokojnych uczestników marszu. Poniżej przytaczam przepisy prawa, które mają tutaj zastosowanie. Godnym uwagi jest Art. 160. kk, który w odniesieniu do ulicznych zdarzeń wskazuje, że postępowanie wobec funkcjonariuszy policji biorących udział w bójce powinno być poprowadzone z urzędu, gdyż mieli oni świadomość, że podejmowane przez nich środki prawne narażają niewinnych ludzi na niebezpieczeństwo, nad funkcjonariuszami policji ciążył obowiązek opieki nad uczestnikami marszu, funkcjonariusze policji nie odstąpili od udziału w bójce, a więc nie uchylili grożącego niebezpieczeństwa. Należy podkreślić, że policja ma szereg innych, lepszych i skutecznych rozwiązań operacyjnych, niż prowokowanie ludzi i wdawanie się z nimi w uliczną bijatykę.
Art. 5 kc
Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działania lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
Art. 157. kk
§ 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszkująca wspólnie ze sprawcą.
§ 5. Jeżeli pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek.
Art. 159. kk
Kto, biorąc udział w bójce lub pobiciu człowieka, używa broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 160. kk
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1–3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
"Przemarsz potężnie uzbrojonych oddziałów przez tłumy ludzi zbierających się do marszu już jest próbą przestraszenia starszych i kobiet z dziećmi, a zdenerwowania młodych i czekających na emocje"
Zgodzę się, że tamten przemarsz był niefortunny. Z drugiej strony zachowywali się spokojnie. Sprowadzasz rzecz do absurdu- mieli nadkładać trasę, żeby tylko Broń Boże nie zdenerwować jakichś łebków?
I odpowiedz mi na pytanie: Co bardziej przestraszy kobiety i dzieci? Szpaler policji na chodniku czy dziesiątki wybuchających rac wokoło i ogólny chaos?
"Dlaczego oddziały policji nie stały w bocznych ulicach, a manifestowały w tłumie swoją siłę?"
Może i tak ale jeżeli staliby dalej a manifestanci zostaliby przez kogoś zaatakowani i byliby ranni itp. to broniłbyś takiego ustawienia policji?
Różne strategie mają swoje dobre i złe strony.
Przypisujesz policji złe intencje jakbyś siedział w ich głowach i chciał usprawiedliwić zadymiarzy, którzy ich zaatakowali.
A prawda jest taka, że dopóki nie zostali zaatakowani przez zadymiarzy to zachowywali się spokojnie.
Widziałem scenę, gdy najprawdopodobniej tajniak w kominiarce rzuca racą w kordon policji.
Kiedy chwilę później kordon rusza do przodu i mija tego tajniaka, jeden z policjantów gestykuluje i mówi (chyba do tajniaka): " Rzucaj do środka idioto"
I teraz: jeśli szukasz prowokacji to możesz powiedzieć, że mundurowy mówiąc "do środka" miał na myśli Marsz, inni powiedzą że na przykład do środka czyli w puste miejsce między zadymiarzami a policją. I zdecydowanie nic nie sprowokował wtedy bo ta którą rzucił to była jedna z bardzo wielu rac, które wtedy leciało lub leżało.
Cziczken ma rację. Tych gości, którzy wybiegają z uliczki, a potem po prowokacji wracają widać na tym filmie, gdzie nie ma wątpliwości z kim ich kojarzyć:
Widać na obu filmach m.in. kolesia w czerwonej kurtce z biało-czarnym pasem na plecach i czarnej czapce z daszkiem, drugi w jasnoszarych spodniach i pstrokatej biało-szarej kurtce, trzeci z niebieskawym pasem na kapturze bluzy.
Czyli teraz wyłgać będzie im się trudno. A Ci goście, którzy szli chodnikiem wzdłuż Marszałkowskiej, tez widać, że nie są uczestnikami Marszu i nie do końca wiadomo czy to zidiociali zadymiarze czy prowokatorzy? A może jedno i drugie?
PS: A czy to wylegitymowanie tak powinno wyglądać według prawa? Koleś bez żadnych oznak, bez okazania legitki policyjnej, bez munduru, bez podania stopnia i przedstawienia się żąda dokumentów od jakiegoś tam pyszczącego typka (swoją drogą też niezbyt rozgarniętego). Może tutaj powinna odezwać się Fundacja Helsińska, Amnesty International i bronić praw obywatelskich w Polsce?
//Te "błędy" policyjnych prowokatorów są zbyt ostentacyjne. Napis wystaje? Kurtki sobie nie potrafili zapiąć pod szyję? Przecież wiedzieli, że będzie cała masa filmów i zdjęć.
A może rzeczywiście czują się tak pewnie, że im to wisi? Jakby doszło do dużych zamieszek już nikt by tego nie dochodził//
To samo pytanie mnie dręczy. Wiadomo, że policja musi być w tłumie i upodobnić się do prowokatorów, by ich złapać, więc to nie dowód.
Widzimisie, że prowokatorów najęły jakieś służby;- ABW? WSIoki?
// Głupio postąpił tłum, że nie przechwycił tych prowokatorów, naprawdę głupio! Natomiast bardzo dobrze, że agresja nie eskalowała.//
Nic się nie dało zrobić. Marsz musiałby mieć pozwolenie władzy na zatrzymywanie ludzi, albo legitymowanie, a nie miał, bo władza nigdy nie podzieli się władzą ze zwykłymi ludźmi.
Kibole mogli dopaść takiego i doprowadzić do policji, ale wtedy sąd ich by skazał za użycie siły wobec ''niewinnego'' obywatela, albo nawet winnego.
Mnie policjanci pod pomnikiem Dmowskiego powiedzieli, że są z Krakowa, jak usłyszeli skąd przyjechałam. To były takie zwyczajne chłopaki. Pogadalim i pytam, czemu prowokatorów nie wyłapali, a oni na to z niejaką dumą, że już ich mają. Spytałam czy prowoki to nie ludzie z ABW, to milczeli wymownie, a ich ''szef'' co stał z tyłu kiwnął głową na Tak.
Gdyby policja robiła tak dużą prowokację, niejeden z nich mógłby puścić parę wśród koleżków po piwie, albo ze zwykłej przyzwoitości.
Władza nie mogła tak ryzykować i demoralizować policjantów.
W policji zawsze byli ubecy i inni tajniacy, bo tak działa system, ale tych władza nie mogła użyć, bo to groziłoby ujawnieniem agentów.
To musieli więc być ludzie zewnętrzni policji, - najęci przez tajniaków chuligani, albo więźniowie którym skrócono karę.
Ten gościu z wielkim nosem jest z Krakowa, z Policji. On przyjechał po mnie z drugim z dzielnicy, kiedy szłam z własnej woli do więzienia za mandat (ale to inna historia). Poznałam go po nosie, bo nawet pytałam czy nie jest Sefardyjczykiem, na co obydwaj się roześmiali, bo jak się okazało nie byłam pierwsza która o to pytała. Przepytałam go wtedy skąd wziął się w ''dzielnicy'', bo był zbyt inteligentny na krawężnika i miał duże pojęcie o sporach w Kościele, nawet wyjął krzyżyk na łańcuszku spod koszuli. Powiedział, ma wszystkie krakowskie uczelnie pod sobą, jest od spraw studentów. Pytałam skąd mi ten zaszczyt, ale nie puścił pary.
Zapomniałam jego nazwiska, ale jakbym poszperała w papierach, to może bym znalazła. To tylko dowód, że zamaskowana policja była wśród tłumu i szukała prowokatorów.
W awangardzie konfrontacji :)
Gospodarka przede wszystkim. Dziennikarz od zawsze, astronom z pasji, bloger z powołania. I zastępca naczelnego Nowego Ekranu