"Skompromitowani funkcjonariusze stalinowskiego wymiaru sprawiedliwości Leo Hochberg, Jerzy Bafia czy Igor Andrejew w przypisach do artykułów – takim aparatem naukowym postanowił się pochwalić z okazji jubileuszu 85-lecia istnienia „Wojskowy Przegląd Prawniczy”, periodyk wydawany pod auspicjami płk. Jerzego Artymiaka, szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej."
„Nie wstępuj do ogrodu sędziego, nie spoglądaj na dom sędziego ani nie żeń się z córką sędziego”.
/Księga Achikara, 73/
Odpowiednio „ustawione” sądownictwo jest głównym filarem aparatu terroru w każdym reżimie totalitarnym. Można wtedy terroryzować ludność, kraść, rabować, eksterminować zupełnie legalnie i na wielką skalę.
/zob. bliżej na ten temat: Krzysztof Szwagrzyk „Zbrodnie w majestacie prawa”, wyd. ABC Future, W-wa 2000 r./
Kasty i klany rodzin prawniczych prawie w 100 % na to przystają o ile reżim skłonny jest m. in. patrzeć przez palce na wysokie apanaże, obecność korupcji i szeroko pojętej samowoli (tzw. niezawisłość sądowa) w organach Wymiaru Sprawiedliwości. Zapewnia to sympatię dla reżimu totalitarnego ze strony kasty tych rodzin. Mile widziana jest też u sędziów cyniczna nienawiść i pogarda a nawet jawnie okazywana bezczelność dla narodu, który ma być rabowany i eksterminowany (tzw. „nienawiść do wroga” to była bardzo oczekiwana cecha, często wystawiana na piedestał w pisemnych opiniach osób narodowości żydowskiej, których za to awansowano).
Stąd stosunkowo duża obecność (tzw. nadreprezentacja) rodzin żydowskich w organach sprawiedliwości w Polsce. Taka sytuacja stopniowo (poprzez stosowanie nepotyzmu) zaczęła się nasilać przed II wojną światową – ze względu na niespotykaną, najwyższą na świecie tolerancję Polaków dla Żydów.
Po wojnie, w okresie tzw. „stalinizmu” czyli w okresie ludobójczego, wszechwładnego panowania resztek żydowskich nad narodem polskim w Polsce Żydzi błyskawicznie odbudowali swoją „nadreprezentatywność” w sądownictwie polskim. Dzięki temu możliwa była ponowna eksterminacja (legalna, w majestacie prawa) najlepszych, ocalałych synów narodu polskiego (ponad 200 tys. ofiar morderstw sądowych i tortur oraz skrytobójstw w wykonaniu żydowskich sędziów, żydowskich prokuratorów i żydowskiego UB).
/zob. bliżej na temat wszechobecności Żydów w antypolskim aparacie terroru: Stefan Korboński „Polacy, Żydzi i Holokaust” wyd. „ANTYK – MARCIN DYBOWSKI” 1999 r. s. 86 i nast./
Takie przestępstwa nazywamy zbrodniami państwowymi, a jedną z ich form są zbrodnie sądowe.
Innymi przykładami zbrodni państwowych był Wielki Głód na Ukrainie, Hołodomor (ukr. Голодомор) – klęska głodu w latach 1932 – 1933 na terytorium ówczesnej Ukraińskiej SRR , czy Wielki Głód w Chinach - 1958-1961.
Z najnowszej historii Polski taką zbrodnią państwową jest tragedia smoleńska.
Sędziowie wydają wyroki bez czytania akt i wręcz sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. Dla mnie taki sędzia jest przestępcą a nie sędzią. Uważam, że dopóki jeden sędzia będzie orzekał w sprawie to wyroki będą dalece niesprawiedliwe. Ławy przysięgłych przekupić się tak nie da jak jednego chciwego tchórza. Koniecznie muszą zostać przywrócone ławy przysięgłych. Co wy o tym sądzicie?
Oczywiście że ławy przysięgłych dokoptowanych do sędziów. Bo sam sędzia czuje się nieomal panem Bogiem i zatraca swój charakter jako sędzia niezawisly.
Nie może być takiej opcji że jest jeden sędzia. Czy to jest normalny kraj
jeżeli sędzia zostaje skazany dopiero po 7 latach procesu.
A przecież wystarczy jeden artykuł w kodeksie który mówi . Po 2 latach procesu nikt z orzekających w procesie NIE dostaje poborów.
Przecież oni sami sie nie ukaraja,nie podejmą żadnych czynności przeciwko sobie..
Powinno być niezależne ciało oceniające skargi na sędziów i prokuratorów, którzy sie sprzeniewierzyli prawu....POsowiecka POzostalosc z żadna cywilizacja sie nie kojarzy.
Reformę wymiaru sprawiedliwości i prokuratury należy zacząć od reformy sądów dyscyplinarnych w tych korporacjach. W sądach tch o winie powinna orzekać ława przysięgłych.
W awangardzie konfrontacji :)
Gospodarka przede wszystkim. Dziennikarz od zawsze, astronom z pasji, bloger z powołania. I zastępca naczelnego Nowego Ekranu